Forum FH przeniesione! Strona Główna FH przeniesione!
Portal przeniesiony na fikcyjnehistorie.cba.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

FiF: Sąsiedzi :Antarktyczna Eskedycja - Fragment 6

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FH przeniesione! Strona Główna -> FiF: Sąsiedzi
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
tomaszp1135




Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: daleko...

PostWysłany: Czw 15:18, 27 Gru 2012    Temat postu: FiF: Sąsiedzi :Antarktyczna Eskedycja - Fragment 6

Jednak bardzo silny wiatr się zbliżał się szybko a leciutki pojazd został zabrany przez wiatr i spadł z góry.
- I jak my teraz wrócimy na dół? – zapytał nieco przestraszony Baljeet.
- Fineasz spojrzał na dół i zobaczył coś w rodzaju lodowej ślizgawki która szła od szczytu aż do samego podnóża góry. Gdzie stał samolot którym wszyscy przybyli. Po czym wpadł na pomysł:
- Mam pomysł! Wszyscy zjedźmy na dół! Po tym lodzie co przypomina zjeżdżalnie!
- Zwariowałeś?- krytycznie wyraziła się Fretka o pomyśle Fineasza!
- Zaufaj mi! Wiem co robię!
- Do odważnych świat należy! Ale na razie dość przemyśleń. To jedyny sposób aby się stąd wydostać. Najlepiej zróbmy pociąg i trzymajmy się razem dość mocno, wtedy się nikt z nas nie się powinien oddzielić od reszty i zgubić. – zaproponował Tomek.
- Obyś miał rację brachu – dodał Marek.
Wszyscy bez wahania poparli ten pomysł. Nawet niechętnie nastawiona do tej całej wyprawy Fretka. Wszyscy się zapięli i dodatkowo objęli się w rzędzie rękami dla pewności. To trzymanie szczególnie się spodobało Jeremiaszowi i Fretce oraz Tomkowi i Bridget oraz Fineaszowi i Izabeli którzy trzymali się razem.
- Gotowi? – zapytał się Fineasz? Na trzy cztery zjeżdżamy! Po czym Fineasz szybko odliczył
- Trzy- cztery! Jazda!
Wszyscy zaczynali zjeżdżać z góry ratując się przed burzą śnieżną. Na początku wszyscy mieli miny które nie kryły pewnego strachu oraz nie powstrzymywali się od krzyku ale już w połowie drogi wszyscy jakoś do tego przywkli albo gorzej albo lepiej. To tych którzy przywykli lepiej należał bez dwóch zdań Tomek. Zaczęło mu się nawet podobać. Tylko Biridget była dalej wystraszona ,ale Tom trzymał ją dzielnie. W końcu odwagę miał po dziadku który brał udział w II wojnie światowej. Tomek nawet w przeciwieństwie to innych zaczął krzyczeć już nie ze strachu ale raczej z ekstremalnego wrażenia:
- Juuuuuhuuuuuuuu! Jeeeeeeeeeeeeeeeee! – przekrzyczał w jednej chwili wszystkich.
Wszystkim udało się zjechać pomyślnie z góry choć na koniec była drobna kraksa między wszystkimi.
- To było zaje…. Zarąbiaszce! Ja chcę jeszcze raz! Po czym Fineasz odparł:
- Nie mamy czasu wskakujmy wszyscy do naszego samolotu! Wszyscy się odpięli i pognali w kierunku maszyny transportowej. Wszyscy wbiegli od tyłu przez rampę ładunkową po czym Ferb nacisnął przycisk obok i zamknął. Na jednym z foteli siedział dziobak Pepe.
- O tu jesteś Pepe! – ucieszył się na jego widok Fineasz.
Jednak burza zbliżała się coraz szybciej. Dwaj piloci Tomasz i Ferb usiedli w kabinie i odpalili silniki. Silniki ciągu i maszyna lecąc dość stromo gwałtownie oderwała się od ziemi a reszta wyprawy przewróciła się na podłodze. Obaj piloci wyprostowali samolot który znowu płynął swobodnie w powietrzu.
Tomasz i Ferb spojrzeli się w tył i zobaczyli wstających z podłogi uczestników wyprawy. Po czym Ferb skomentował:
- Nie mówiłem nic o zapinaniu pasów?
Wszyscy usiedli na swoje miejsce. Zapięli pasy. I wrócili tą samą trasą. Wszyscy byli nieco zmęczeni wrażeniami z podróży na najzimniejszy kontynent świata. Ale na twarzach wszystkich było wyraźne zadowolenie. No może oprócz Fretki Flynn która narzekała w myślach na swoich braci oraz myślała o doniesieniu mamie kiedy tylko wszyscy będą z powrotem w domu.
Przelatując nad zatoką w końcu zza horyzontu wyłoniła się panorama Okręgu Trzech Stanów. Prawie wszyscy już zaczęli zdejmować polarne ubrania by się nie usmażyć tak jak przez wylotem stwierdził Tomek. Samolot wylądował w tym samym miejscu na długiej ślepej ulicy gdzie kiedyś już Tomek startował swoim Spitfire’em . Podwozie się wysunęło ale narty szorowały asfalt robiąc iskry. Samolot zwalniał i piloci zgasili silniki. W końcu się zatrzymał. Był już wieczór i słońce chyliło się ku zachodowi. Wszyscy mając na sobie już letnie ubrania wysiedli przez boczne drzwi w kadłubie transportowca. Tylko Fretka miała na sobie dalej grubaśną polarną kurtkę z której wyciągnęła telefon i zadzwoniła do mamy:
- Mamooo! Szybko! Fineasz i Ferb zbudowali ogromny samolot i polecieli na Antarktydę! Ten samolot stoi na sąsiedniej ulicy. I na pewno go zobaczysz!
- Córciu , dopiero wracam od fryzjera! – odebrała telefon pani Linda Flynn-Fletcher jadąc samochodem.
- Ale tym razem to naprawdę przegięli!
- No dobrze już Fretka , nie panikuj. Właśnie przejeżdżam i nic nie widzę!
- Mamo !Spójrz w drugą stronę .

W tym czasie promień który wystrzelił z inatora Duntersztyca i poleciał w kosmos odbił się od satelity i trafił w samolot ekspedycji. Samolot zniknął w ułamku sekundy bez śladu.
Po trzech sekundach Linda się spojrzała i nic szczególnego nie zauważyła.
- Rzeczywiście to coś nowego Fretka!
- A nie mówiłam Mamo!
- No i gdzie masz ten samolot? I czy nie jest ci aby za gorąco w tym ubraniu?
- Cooooo? Jakim prawem to zniknęło! – zdziwiła się poważnie nastolatka.

- Prawem ironii losu numer 5437? – zażartował Buford
- ‘’Bardzo śmieszne’’ wiesz?

- Nie wiem jak ty Fretka ale twoi bracia są naprawdę nieźli. Ta ekspedycja była w dechę. Dawno nie miałem takich wrażeń. Najlepszy był ten zjazd z góry!
- A mi się podobała najbardziej zorza polarna na gwiaździstym niebie! To było bardzo piękne! Nie myślałam że na tamtym kontynencie może być tak coś pięknego. – potwierdziła wrażenia Tomka jego przyjaciółka Bridget. Po czym spojrzała na niego dłuższy czas. Tomek który przed momentem podsumował swoje wrażenia w jej myślach stał się już na dobre od tej pory jej obiektem westchnień.
- Bridget ?Czemu tak się zamyśliłaś? – zadał jej pytanie Tomek.
- A bo tak jakoś… - odpowiedziała nieśmiałym tonem.

KONIEC
Wykorzystana piosenka - Akurat - Lubię mówić z Tobą


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tomaszp1135 dnia Czw 15:26, 27 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosio
Administrator



Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)

PostWysłany: Czw 16:48, 27 Gru 2012    Temat postu:

tomaszp1135 napisał:
A bo tak jakoś...


Smile Jak tam pomysły na nowe odcinki?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ktosio dnia Czw 16:48, 27 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomaszp1135




Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: daleko...

PostWysłany: Czw 16:50, 27 Gru 2012    Temat postu:

Następny już jest w przygotowaniu ale jeszcze nie wiem kiedy dokończę i wrzucę.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosio
Administrator



Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)

PostWysłany: Czw 16:52, 27 Gru 2012    Temat postu:

Spox. Ja np. się wynoszę w Bieszczady, a ponadto i tak będę pisać książkę. Mam dosyć cukierkowych historyjek (jak Zwiadowcy), więc pod koniec chyba pozbędę się dwóch bohaterów. Ponadto - gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Ja mam siedem, więc to zdecydowanie za dużo Neutral

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
tomaszp1135




Dołączył: 25 Paź 2012
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: daleko...

PostWysłany: Czw 17:17, 27 Gru 2012    Temat postu:

Za różowo w poważniejszej powieści też nie może być. Jak czytałem kontynuacje jednej książki to zrobiło mi się szkoda jednego bohatera bo go lubiłem heh.

Przewidywana premiera następnego odcinka FiF: Sąsiedzi pewnie będzie już w nowym roku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez tomaszp1135 dnia Czw 17:18, 27 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ktosio
Administrator



Dołączył: 07 Paź 2012
Posty: 1221
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Południowe Rubieże Warszawy (Wilanów)

PostWysłany: Czw 17:21, 27 Gru 2012    Temat postu:

Jasne, no ale to niezbyt możliwe, żeby z takiej ilości bohaterów wszyscy żyli długo i szczęśliwie... Więc jeden to i tak jest przeklęty, więc raczej mu już nie pomogę... A drugi, to w jakiejś bitwie (najpewniej). Chociaż być może w pojedynku z Diarą...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum FH przeniesione! Strona Główna -> FiF: Sąsiedzi Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin