FH przeniesione!

tomaszp1135

W tym samym czasie Buford który siłował się ze słoniem morskim się zastanowił:
- Czy mi się wydaje czy słyszałem jednocześnie pana aptekarza kiedy Tom grał?

Wszyscy wrócili już na miejsce bo zaczynało się ściemniać. Zbliżała się noc polarna. Wszyscy się zebrali wokół samolotu i rozbitego obozu , który znajdował się pod pokaźną górą. Fineasz wyjawił swój następny pomysł jak urozmaicić wycieczkę.
- Idziemy się wspiąć na tamten szczyt. Tej góry jeszcze nikt nie zdobył tego co wiemy. Skoro byliśmy już kiedyś na Marsie i Księżycu to czemu mamy tej góry nie zdobyć.
- Świetny pomysł Fineasz !– skomentowała Izabela.
- Popieram ! – dodał od siebie Tomek.
- Rozstrzygnijmy to demokratycznie – ręka do góry kto jest za tym – kontynuował Fineasz.
Wszyscy podnieśli ręce większość wyjątkiem Fretki.
- Czyli mamy większość – idziemy wszyscy!
- No pięknie ! – na to Fretka. Ale idę tylko dlatego że Jeremiasz był za!
- Jak my się tam wdrapiemy? – zapytał Tomek pomysłodawcę – Fineasza.
- Jak już mówiłem Ferb pomyślał o wszystkim. Wystarczy że wejdziemy do pojazdu na każdy teren który kiedyś już się sprawdził . To jest oczywiście drugi nieco podrasowany na potrzeby tych warunków egzemplarz.
Wszyscy bez namysłu wsiedli do pojazdu i wyruszyli. Pojazd pokonywał wszelkie przeszkody terenowe bez problemu gdyż w końcu został przez młodych konstruktorów to tego zaprojektowany. Wszyscy przez okna podziwiali ładne widoki ,które się rozciągały wzdłuż górskiego lodowego krajobrazu. W końcu wszyscy dotarli na szczyt ogromnej góry i wysiedli z pojazdu kiedy już nastała na dobre noc polarna. Wtedy Fretka się zapytała:
- Kiedy będzie w końcu widno?
- To jest noc polarna – dopiero za pół roku pojawi się tu słońce – dał odpowiedź Tomek.
- No pięknie! Nie dość że jeszcze tu zimno to i ciemno! Ja chcę do domu! Jak tylko będziemy w Danville wszystko powiem mamie!
- Co ty mówisz Fretka ?– oburzyła się na to Bridget. Nie pamiętam kiedy byłam aż w tak niezwykłym miejscu. Myślałam że tu nic ciekawego nie ma ale Tom mnie z czasem przekonał! Popatrzcie w górę! Jakie to piękne! Co to jest? Wszyscy spojrzeli na czyste dzięki mroźnej temperaturze powietrza w niebo które było pełne gwiazd.
- To zorza polarna – objaśnił w trzech słowach Fineasz.
- Rzeczywiście cudny widok – podzielił Tom zdanie Bridget.
- Lepsze niż efekty graficzne w najnowszym Call of Honor! – zgodził się Marek.
- Czas zaznaczyć tu swoją obecność - oznajmił Fineasz który wyciągnął z plecaka cztery flagi. Jedna była to flaga USA , druga Wielkiej Brytanii , trzecia to flaga Indii a następna to biało-czerwona flaga Polski a ostatnia to biała flaga.
- Mamy się poddać czy co? – wycedził zdziwiony Buford.
- Nic z tych rzeczy – odrzekł Fineasz – na tej fladze wszyscy się podpiszemy i zatkniemy ją obok pozostałych . Fineasz wyciągnął marker odporny na miejscową temperaturę i wszyscy podpisali się swoimi imionami. Każdy się zdążył podpisać po drobnych przepychankach. Wszystkie flagi zostały zatknięte na szczycie ale wszyscy zauważyli że pogoda gwałtownie się zaczęła pogarszać. Pokaźne stado pingwinów które wszyscy widzieli z góry zaczęło się do siebie tulić by zachować temperaturę. Zaczęła nadciągać burza śnieżna!
- Nadciąga burza śnieżna , musimy się zmywać zanim do nas dotrze. Wszyscy czym prędzej do pojazdu na każdy teren! - zareagował na nadchodzące niebezbieczeństwo Fineasz.

kuracyja

Dobre (no co mam powiedzieć? Very Happy

)

Ktosio

tomaszp1135

Hehe - znam za autopsji problem jak komentować hehe!

Ktosio

To częsty problem. Tak naprawdanalizując różne odpowiedzi zawsze widziałam:
"fajne"
"super, kiedy następny?"
"NICE" - od kuracyji ( Wink

)

Raz skomentowałam najdokładniej, jak się dało. Zacytowałabym, ale kuracyja usunął "Starożytną Rodzinkę" i kicha.
Tak czy inaczej, brałam po zdaniach i pisałam, jak to powinno być wg. mnie (co nie pasuje do klimatu opowiadania itp.), lecz niestety nikt oprócz mnie tak nie zrobił.
Nie chciałam być sama i już tak nie robię.