FH przeniesione!

Ktosio

Fragment 5 "Centrala"

Izabella cofała się. Powoli dochodziła do krawędzi klifu, nie wiedziała jednak, czy lepiej skoczyć, czy zobaczyć co planują członkowie Centrali.
- Słuchaj - rzuciła cicho do mikrofonu - nie wiem co planujesz, ale nie tylko ty robisz tu zamieszanie.
Trzaski uświadomiły jej zainteresowanie Centrali.
- Ach, tak? - odezwał się w końcu.
- Nie wiem, czy poinformowano was o małej zmianie - syknęła nieprzyjemnym głosem.
- Jakiej zmianie? - warknął zniecierpliwiony głos. - Mów szybko, bo inaczej nie zdążysz nic powiedzieć.
- Można byłoby rzec, iż... hmm, nie wiem, jak to wytłumaczyć...
- Sprężaj się.
- ...iż zamieniłam się numerem ID z innym Eksterminatorem?
- CO?! - jej rozmówca nie wytrzymał.
- To. Odwołaj swoich ludzi, albo nie dowiesz się, kto jest drugim zamiennikiem.
- Nigdy ich nie odwołam!
- ...i nigdy się nie dowiesz... - zachichotała Iza.
- Sami ich wykryjemy. Nie potrzebujemy twojej pomocy, jeśli w ogóle mówisz na ten temat prawdę...
Izabela dotarła do krańca klifu. Jeszcze jeden krok w tył i po niej...
- O jeju... Kardhon nie tak to zaplanował... - szepnęła do siebie. Ludzie Centrali stanęli i namierzyli cel. Nawet, gdyby zeskoczyła z klifu zestrzeli ją nadlatujący statek Centrali, mieli już nawet wycelowaną wieżyczkę.
Coś w oddali przykuło jej uwagę. Inny statek. Znacznie mniejszy i szybszy od tego z wieżyczką. Wyprzedził tamten i zbliżał się niebezpiecznie. W otwartych drzwiach ktoś stał.
Ludzie Centrali otworzyli ogień. Izabela sięgnęła do kieszeni po miotacz. Nie było go nigdzie. Jak to możliwe? Ktoś z przodu strzelił. Izabela nie wiedząc czemu wystawiła rękę, jakby chciała się przed pociskiem lasera ochronić. Poczuła niespodziewany uścisk na nadgarstku. Po chwili straciła podłoże spod nóg. Wiatr zaczął wyć w uszach. Otworzyła powoli oczy i zobaczyła pod sobą oddalający się klif.
- A teraz - usłyszała za sobą szept - powiesz mi, co wiesz o Kardhonie.

___________________________________________________________________________________________________________________________________________

Izabela została wciągnięta na pokład średniej wielkości myśliwca.
- Buggs, wyprowadź statek z tej strefy powietrznej - rozkazał głos.
- Robi się, Fin! - odkrzyknęła najwyraźniej pilotka statku.
- Buf, pilnuj działem strefy, jak kogoś zobaczysz, strzelaj na ostrzeżenie.
- Ok! - odkrzyknął chrypliwy głos z drugiej strony statku.
- Jesteście dobrze zorganizowani - mruknęła Iza.
- Zawsze - odparł głos za nią.
Izabela odwróciła się. Za nią stała wysoka postać rudowłosego chłopaka w długim, czarnym płaszczu. Nie miał na sobie zbroi, jeno szpiegowskie ubranie, na głowie przepaskę z mikrofonem i niewielką słuchawkę w prawym uchu.
- Powiedz mi wszystko co wiesz o Kardhonie - powtórzył spokojnie.
Nieco przestraszona Izabela skinęła głową. Podrapała się w głowę. A przynajmniej chciała, gdyż cały czas na głowie miała hełm. Jakim cudem słyszała więc go tak dobrze? Popatrzyła na jego mikrofon i słuchawkę. Uśmiechnął się łobuzersko.
- Siemasz, dziewczynko.
- Centrala! - szepnęła...

FankaPhinabelli

Ktosio

@FankaPhinabelli - po aktualizacji treści dopiero się zaczyna... Very Happy

O rany, uwielbiam Fina. Ciekawa jestem tylko, co stanie się z Ferbem...

FankaPhinabelli

ja też i fin i iza się spotkali

Ktosio

E, całą akcję można było przewidzieć. Pod tym względen to kicha Confused

elen23

Fin współpracuje z Centralą?!(aczkolwiek nią jest?)

Ktosio

Tak!!! Fin jest członkiem Centry, tak jak Buford i Maria. Mam nadzieję, że zauwaźyliście, iż Fin nie ma na sobie zbroi, gdyż w jednym z poprzednich Fragmentów mówiono mu, że nie może iść na misje, bo cośtam spaprał... ech, jakie to poplątane Very Happy

elen23

OMG! Miałam rację!

Ktosio

Gratuluję

Ale chciałam Cię trzymać w niepewności... Twisted Evil

elen23

kiedy wstawisz dalszą część??

Ktosio

Nie wiem. Jestem w tej chwili chora i leżę w łóżku, tak więc raczej zajmuję się pisaniem Kronik, gdyż uważam, że są o wiele lepsze od tego fanfika. Chciałabym skończyć Centrę i Turniej, ale mój komp jest poza strefą WiFi, teraz pisze z telefonu. Jak wrócę do zdrowia zabiorę się za kontynuację, teraz tylko mozecie z moich rzeczy poczytać Kroniki, bo choćby niewielka ocena, kilka sugestii naprawdę by mi pomogły... Smile