FH przeniesione!

holi

Szedł wolno. Kamyk leżący na ziemi odbijał się od jego adidasów. Głowę miał spuszczoną w dół obojętnie patrzył na chodnik. Gdzieś w dali słychać było odgłos samochodów i rozmowy przechodniów. Podniósł na chwilę głowę i popatrzył na wielki zegar, który właśnie wybił godzinę osiemnastą.
Jeszcze nie było ciemno, więc ojciec pozwolił mu wrócić od kolegi samemu. Delikatny wiatr rozwiał jego piękne złote włosy. Niedaleko zobaczył Kasię, na której widok oblał się delikatnym rumieńcem. Bardzo ją lubił.
-Cześć! – usłyszał nagle. Andrzej poczuł się, jakby ktoś wylał na niego wiadro lodowatej wody.
-Cześć! – odparł nieśmiało. – Co tu robisz?
-Byłam na zakupach. Mama mi kazała –westchnęła smutno. – A ty?
Dziewczyna wyczekująco patrzyła na zahipnotyzowanego Andrzeja. Kilka razy pstryknęła mu przed oczami.
-Ja… wpadłem do kolegi.
-Spoko – uśmiechnęła się. – Pogadałabym dłużej, ale tata czeka. Pa!
Ruszyła prosto przed siebie.

Ktosio

To tak do refleksji? Smile

Fajne, króciutkie i na miejscu.

Hihi, znów imię "Andrzej" Razz

Gościu mnie ostatnio prześladuje...

holi

Mieliśmy luźną lekcję na informatyce, a ja nie miałam, co robić więc tak z nudów. Uprzedzam: w następnym opowiadaniu też będzie Andrzej.

Ktosio

NIEEE!!! Tylko nie Andrzej... Crying or Very sad

holi

A jakie imię proponujesz?

Ktosio

Nie mam pojęcia...
Jak pisałam w Twoim wieku, to właziłam do internetu i przeszukiwałam spisy imion. Można znaleźć naprawdę super rzeczy.