FH przeniesione!

Ktosio

Fragment 5

Finees, Ferbus i Izabelia skulili się ze strachu. Niemal jednak natychmiast dziewczyna się opamiętała i nasuwając na głowę kaptur płaszcza, który dziwnie zamigotał, skoczyła przed Fineesa. Odwróciła się do niego przodem i popatrzyła w oczy. Silny strzał piorunu nie mógł nie trafić w stojącą najbliżej Czarodziejkę. Izabelia zgięła się lekko, ale nie przewróciła. Co najbardziej zadziwiło Fineesa i Ferbusa - błyskawica rozdwoił się, jak strumyk na kamieniu. Izabelia wydała stęknięcie i wytworzyła niemal niewidzialne pole, które odbiło siłę piorunu. Błyskawica odwróciła rotację i popędziła w stronę widm, które przerażone zagrożeniem, rozwiały się. Izabelia odwróciła się nieco oszołomiona, a potem spojrzała na chłopaków rozbawionym wzrokiem. Finees miał dziwnie niewyraźną minę, natomiast Ferbus... leżał na ziemi.
- Co mu się stało? - spytała niepewnie.
- Wystawił rękę - mruknął Finees. - Bardzo nieodpowiedzialne. Zaraz powinien dojść do siebie.
- Zapewne.
Mag westchnął głośno.
- Może wyjaśnisz mi to i owo?
- "Owo" mogę ci wyjawić, nie ma problemu, ale "to"... zobaczymy.
- Póki co zobaczyłem i nie do końca rozumiem... Twój płaszcz pokrywa silne zaklęcie, prawda?
- Zaklęcie anty-magiczne. Prawie nie do zdobycia. Mój mistrz, nim zajął się uczeniem magii miał certyfikat z łowiectwa duchów - uśmiechnęła się. - Ale sprawdza się na każdy czar.
- Może się przydać.
- A i owszem.
Zamilkli.
- Co z nim zrobimy? - przerwała milczenie Izabelia.
- Nie wiem, może... Spróbujmy zanieść go do pobliskiej wioski, nie jest tak daleko...
- Co racja, to racja. Jest ciężki?
Finees spojrzał na nią z niezadowoleniem.
- Niby skąd mam to wiedzieć? - spytał.
- Nie wiem, ale... Myślałam, że skoro jesteście przyjaciółmi...
- Nawet jeśli on jest moim przyjacielem, nawet wtedy, ja jestem dla niego jedynie znajomym i to z widzenia.
- Dlaczego więc bierzecie razem udział w Turnieju?
- Jedno na pewno nas łączy: musimy odnaleźć naszego mistrza.
- I tyle? - upewniła się.
- On w ogóle mi nie ufa, przekonasz się o tym sama...
- Nie mogłeś startować z przyjaciółmi...? - spytała. Nim Finees się odwrócił dojrzała wyraz smutku na jego twarzy. - Rozumiem, że nie.
Finees nagle zamarł. Izabelia spojrzała w tym kierunku, co on i zobaczyła niebieską zjawę sunącą w ich stronę. Obie ręce trzymała przed sobą.
- Co to jest? - szepnęła przerażona Czarodziejka.
- Może raczej: kto to jest?
Jarząca się postać powoli do nich zmierzała. Oczy, o ile je miała, trzymała zamknięte. Długa szata pełzła za właścicielką, jeszcze mozolniej, niż ona sama. W rękach trzymała jakiś mały przedmiot, jak gdyby...
- Kamień! - szepnął podekscytowany Finees. - To Kamień Hyryu, chyba... Tak! Wody... po co go do nas taszczy...?
- CZARODZIEJE! - rozległ się silny, niby kobiecy głos. - PODCZAS STARCIA Z WIDMAMI LUDZI Z OKOLICZNYCH WIOSEK I WSI UKAZALIŚCIE SIĘ NIE LADA ODWAGĄ I, CO NAJWAŻNIEJSZE, POŚWIĘCENIEM, KTÓREGO MOŻNA BY WAM POZAZDROŚCIĆ. W IMIENIU BIAŁEJ PANI WRĘCZAM WAM NAGRODĘ: KAMIEŃ HYRYU MOCĄ WODY! UŻYWAJCIE GO MĄDRZE I NIE NADUŻYWAJCIE JEGO MOCY...!
Po tych słowach postać zniknęła. W powietrzu unosił się przez krótki moment diadem z Kamieniem. Izabelia, pchnięta w jego stronę przez osłupiałego Fineesa wyciągnęła rękę. Powolnym i niepewnym ruchem wsadziła go sobie na głowę.
- Kamień wody! - jęknął Finees patrząc z podziwem na Izabelię. - Zyskałaś odtąd nową moc.
- Jakże użyteczną - uśmiechnęła się Izabelia. - Nie martw się, ty swoją też znajdziesz.
- Znajdę - powtórzył Finees jak echo. Wzięli Ferbusa za ręce i powlekli za sobą do najbliższej wioski.

Ktosio

Tyle zdążyłam do meczu Very Happy

elen23

aha ;0

FankaPhinabelli

super

FankaPhinabelli

kiedy następna?/ mi się bardzo podoba

Ktosio

Raczej: kiedy kontynuacja. Muszę skończyć, ale nie wiem, czy dziś znajdę czas... na pewno jutro.

FankaPhinabelli

exstra ta kontynucja

Ktosio

Niepełna.

Ktosio

Pełna!

FankaPhinabelli

wow
siła mocy
ciekawe jaką będzie miał Fineasz

Tysia123

O super!!!
I Izabela ma moc wody Very Happy

Ktosio

Fin-piroman...
to już chyba wiadomo jaką, nie? Very Happy

Na rysuneczku było Wink

elen23

hymm pomyślmy... ognia? Smile

*le*genius*
swoją drogą nie wiedziałam że ten diadem który ma Iza to diadem wody Smile

Ktosio

Bławuo! (krzyczeliśmy tak, jak Hanna Gronkiewicz-Waltz występowała w naszej szkole:D) Tak, ognia.
Co do Izki - ja też nie Razz

Wpadło mi do głowy tak se nagle... Ale plusik dla Ciebie za spostrzegawczość Wink